Ostatnią porcję zdjęć z Budapesztu zostawiłam celowo na taki dzień jak dzisiaj - zimny, październikowy wieczór . Miło jest powspominać wakacje właśnie teraz, kiedy wydaje się, jakby miały one miejsce wieki temu, a tu ledwo ponad miesiąc upłynął od powrotu.
Wzgórze Gellerta jest obowiązkowym punktem wycieczki dla każdego zwiedzającego stolicę Węgier.
Rozciąga się stąd zapierający dech w piersiach widok na całe miasto. Nazwa pochodzi od biskupa Gellerta, który został spuszczony z góry przez zbuntowanych pogan w drewnianej beczce nabitej od wewnątrz gwoździami. Natomiast od zawsze miejsce to cieszyło się złą sławą wśród mieszkańców, którzy uważali że zbierają się tu czarownice i odprawiają sabat.
Zatem miłego oglądania!
Piekne widoki... Tak, milo tak powspominac wakacje, gdy za oknem deszcz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka